Drrr!! "Drugi października" ~ miniatruka

Ohayo~ Oto ja z kolejną miniaturką *słychać buczenie na sali**odchrząkuje wymownie*. Z racji, iż jak wspomniałam, przegapiłyśmy rocznicę bloga, oto taki sobie rzeczeł w nagrodę za ten dzień. Znaczy tamten. Znaczy.. Nieważne. Przejdźmy już może.. Tak. To dobry plan.

Zapraszam~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Drugi października"

Drugi października to jakby się mogło wydawać, jeden z nudnych dni dziesiątego miesiąca w roku. Nikt nie wie, że w tym dniu dwa potwory z dwóch sąsiadujących dzielnic Tokio robią sobie wtedy wolne. Nie ścigają się po najciemniejszych zaułkach. Nie wyrywają znaków, ani nie demolują Ikebukuro, które zwykle jest tym głównym miejscem, w którym kończą się i zaczynają wszystkie ich gonitwy. Właściwie nie wykracza to poza obręb tej jednej dzielnicy, ale odeszliśmy do tematu, więc teraz do niego wróćmy. Drugiego października te dwa potwory spotykają się razem w Russa Sushi. Tego dnia stają się dla siebie tym, kim są dla siebie każdej nocy. Ukochanym, ale oczywistym jest, iż żaden się do tego nie przyzna. Wszystko to dzieje się za sprawą święta, które wypada tego właśnie dnia. W tym roku jednak poszło coś nie tak. Pierwszą tego oznaką był automat, który przeleciał przed oknami knajpki z sushi. Drugą Shizuo Heiwajima wrzeszczący swoje standardowe "Izaya-kun", a trzecią Orihara Izaya, biegnący środkiem ulicy z powiewającą za nim jednorazówką. Nie wiadomo co zakłóciło coroczną harmonię, jednak właśnie teraz można było zobaczyć Shizuo idącego dziarskim krokiem po ulicy, mamroczącego pod nosem - Pieprzysz Międzynarodowy Dzień bez Przemocy.
KONIEC~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak ludzie. Ja też nie mam pojęcia co to jest. Pozdrawiam~